Przyjazd do Batumi był moim szalonym pomysłem!
Kto planuje wycieczkę do miasta kiedy w okolicy jest tyle pięknych rezerwatów? Obiecaliśmy sobie z Bartkiem, że tym razem nie poświęcamy czasu na betonowe dżungle, ale wyszło jak wyszło.
Batumi okazało się wspaniałym miejscem, które według nas jest lata świetlne do przodu od wcześniej opisywanego Kutaisi, o którym możecie poczytać TUTAJ.
CZAS:
Z Kutaisi do Batumi jedzie się ok 2,40h nie wliczając korków. Warto wstać wcześnie rano, żeby spędzić tam jak najwięcej czasu jeszcze za dnia. Wiecie jednak jak to jest kiedy ma się “wakacje”?
TRASA:
Nie będziemy narzekać na trasę, bo wjeżdżając na główną drogę jedzie się całkiem dobrze. Część trasy polega na mijaniu wiosek, które wiosną mienią się kwitnącą roślinnością. Niestety nie są w żaden sposób oświetlone.
ATRAKCJE:
Port to pierwsze miejsce, do którego trafiliśmy.
Zostawiliśmy samochód na najbliższym parkingu i głodni ruszyliśmy skosztować kolejnej gruzińskiej potrawy. Wybraliśmy stolik umieszczony najbliżej morza i tam ustaliliśmy, że idziemy wzdłuż promenady.
Pierwszy przystanek zaraz po posiłku - wieża Czaczy, inaczej wieża zegarowa.
Diabelski młyn (czekajcie na filmik taneczny ;)) oraz ruchomy pomnik miłości: Ali i Nino.
Bulwar.
Japonia, czy Gruzja?
Grecja w Gruzji.
Bienvenido a Miami.
Wieczorna kawa w jednej z przybrzeżnych restauracji.
Chcieliśmy zrobić zdjęcie pod hotelem Marriott - na bilbordach wyglądał bardzo ciekawie - ale znajdowaliśmy się po jego przeciwnej stronie, zatem nici z dobrej fotografii.
Postanowiliśmy wrócić do Batumi na wakacje. Nie ustaliliśmy tylko które ;P
WAŻNE!
Bardzo ciężko jest gdziekolwiek znaleźć miejsce na wymianę PLN na LARI. Nie wszędzie da się płacić w euro.
PODSUMOWANIE TABELI
PARKING: 8 pln - cały dzień
RESTAURACJA SANAPIRO: ok. 30 pln - 2 osoby
TOALETA MIEJSKA: 50 tetri (nie polecam!)
RESTAURACJA BATUMI PIER: 15 pln - kawa + sok ze świeżych pomarańczy
PALIWO: 3,20-3,40 za litr