Barcelona to jedno z tych miejsc na świecie, do których możemy wracać w nieskończoność. Ciepła, przyjemna i wiecznie żywa. Taka właśnie według nas jest. Każdy w tym Wielkim Mieście znajdzie swój mały kąt.

Dla tych, którzy lubią spędzać czas aktywnie Barcelona oferuje liczne atrakcje: płatne i darmowe. Jeśli boicie się, że Wasz portfel za bardzo ucierpi, koniecznie poszukajcie zajęć w plenerze. Fitness w parkach to w tym mieście chleb powszedni. Praktycznie zawsze znajdzie się ktoś, kto chętnie powygina swoje ciało w Parc Natural de la Serra de Collserola. Chwytajcie więc maty w dłonie i naprzód!
Przy większym wietrze macie możliwość skorzystania z windsurfingu, który uwielbiają osoby nie mogące spokojnie wysiedzieć w jednym miejscu. Sprzęt można wypożyczyć przy deptaku.
Dla tych, którzy chcieliby po raz pierwszy zasmakować żeglarstwa, polecamy Centre Municipal de Vela Port Olimpic.
Coś bardziej przyziemnego? Oczywiście! Dla Was wszystko. W mieście bez problemu wypożyczycie rower np. w Bike Rental Barcelona lub w Budget Bikes.
Co z tymi, którzy podróżują zimą? Macie ochotę pojeździć na nartach lub snowbaordzie? Nic trudnego. Wynajmijcie samochód i wybierzcie się w Pireneje, które oddalone są od Barcelony o jakieś 2 godziny.
Latając do Hiszpanii zawsze płakaliśmy na deficyt szkół streetdance’owych. Na szczęście i w tym temacie Barcelona ruszyła do przodu. Jeśli w trakcie wyjazdu zatęsknicie za salą taneczną odwiedźcie ROOKIES STUDIO. Może nawet kiedyś traficie na warsztaty Henrego Linka ;)


Leniuszki natomiast mają z górki :) Plaże, które oferuje to miejsce są wspaniałe i co najważniejsze piaszczyste!
A co my zwiedziliśmy?
ATRAKCJE:
Sagrada Familia - będzie to niesamowite przeżycie zarówno dla tych, którzy zobaczą ją po raz pierwszy, jak i po kilku latach. Kto dostrzegł jakieś zmiany od ostatniego pobytu?
FC Barcelona - koniecznie musicie chociaż przespacerować się obok tego obiektu.
La Rambla - najsłynniejsza ulica Barcelony. Ciągnie się od Plaça Catalunya, aż do samego nadbrzeża.
Barceloneta i inne plaże - jak już tam będziecie to powiedzcie, czy dla Was też jeden z tamtejszych budynków wygląda jak wbity w ziemię kawałek arbuza!
Parki- Jesteśmy z tych podróżników, którzy kochają “gubić się” w malutkich uliczkach. To skręcą tu... pójdą prosto tam… i zawsze trafią w takie miejsce, które ich czymś urzeknie. Jeśli jesteście ciekawi jak tam dotrzeć, piszcie :)

Plaça d’Espanya i Ciutadella Park
Plaça de Catalunya
Plac graficiarzy - to jedno z tych miejsc gdzie moja czujność gaśnie i zaczyna się szukanie obiektów do sfotografowania. Niestety w Barcelonie nie można biegać z głową w chmurach, bo złodzieje nie śpią. I właśnie tak straciłam plecak z pieniędzmi, smartfonem i moim ulubionym outfitem tanecznym.

CO ZJEŚĆ I GDZIE ZJEŚĆ?:
Musicie wiedzieć, że Barcelona nie należy do najtańszych miejsc. Jeśli jednak dobrze poszukacie będziecie w stanie trafić na restauracje z menú del día.
CENA : od 9,90 euro do 15,90 euro
CO W CENIE: pierwsze danie, danie główne, coś do picia (litr wina, piwa bądź sangrii) i deser (owoc, lody, kawa) ---> Hiszpanie uwielbiają po dobrym obiedzie wypić filiżankę kawy.
KARTA DAŃ: Ciężko stwierdzić co w danej chwili zaoferuje Wam restauracja. W końcu to menú del día ;) My zwykle trafiliśmy na paellę, którą uwielbiam. Był też do wyboru escalope con patatas fritas (kotlet z frytkami) lub tortilla de patatas (placek ziemniaczany - zupełnie inny niż nasze polskie placki). Do tego shandy de limón (piwo z fantą cytrynową, która jest już chyba sprzedawana tylko na terenie Hiszpanii). Energii wystarczy do późnego wieczora.

CIEKAWOSTKA:
Ze względu na wysokie temperatury w ciągu dnia (zwłaszcza w lecie) Hiszpanie preferują po południu zjeść tylko tyle ile wymaga tego organizm. Tak naprawdę uczta zaczyna się dopiero wieczorami.
O godzinie 21:00 (9 de la noche) wychodzi się na tzw. Vermut, czyli delikatną lampkę alkoholu, który ma zaostrzyć apetyt. Następnie w okolicach godziny 22:00 każdy Hiszpan i Hiszpanka udają się do restauracji gdzie wcześniej zarezerwowali stolik. Oczywiście od każdej reguły jest wyjątek, a ponieważ w dzisiejszych czasach ceny miejsc publicznych są w porównaniu z płacami bardzo wysokie część mieszkańców półwyspu Iberyjskiego preferuje zjeść kolację w zaciszu domowym.

ŚNIADANIA:
Nasza ulubiona część dnia! Wprost uwielbiamy kawę i croissanty w malutkich barcelońskich piekarenkach . Wtedy też zaspane miasto budzi się do życia, a my wraz z nim.
CENA: 0,80 euro croissant i 1,20 euro kawa.
Oczywiście wybór jest znacznie większy.

Wielu miejsc nie zdążyliśmy jeszcze zobaczyć - może to i lepiej. Zawsze jest motywacja, żeby tam wrócić <3
SIATKA POŁĄCZEŃ Z POLSKI:
Wrocław - Barcelona Girona (od 20 euro)
Kraków - Barcelona El Prat (od 182 pln)
Warszawa - Barcelona El Prat (od 162 pln w górę)
Informacje nie dotyczą promocji i są aktualne dla roku 2019.

コメント